Witajcie po Świętach :))
Na wstępie, bardzo serdecznie i z całego serca dziękuję Wam za wszystkie życzenia świąteczne, które od Was otrzymałam. Bardzo jest mi miło, a zarazem troszkę przykro, że ja do wszystkich Was nie dotarłam... Mam nadzieję, że Wasze Święta były piękne, szczęśliwe, rodzinne, zdrowe i bardzo smaczne :)
U nas było naprawdę smakowicie, a to za sprawą mojej teściowej, która zrobiła nam niesamowitą niespodziankę w postaci murzyna! A murzyn w tym roku okazał się być najsmaczniejszym jakiego jadałam!
Mamuś, dziękujemy raz jeszcze ♥
Całe Święta byliśmy w rozjazdach...
W Niedzielę gościliśmy u moich rodziców, u których mieliśmy okazję spotkać także moich dziadków, a w Poniedziałek byliśmy u rodziców mojego męża.
Na szybciutko, zrobiłam dla babci i dziadka mały, skromny prezencik w postaci ramki, w której umieściłam zdjęcie ich pierwszego prawnuka, czyli naszego Młodego:) Zdjęcie bardzo ważne, ponieważ to pierwsze zrobione w przedszkolu, w pierwszym tygodniu chodzenia! Troszkę Młody poczochrany, ale uśmiechnięty! :))
I zrobiłam coś jeszcze, tym razem dla siebie samej :)
Bardzo rzadko i sporadycznie robię coś tylko dla siebie. W moim przypadku stare powiedzenie 'szewc bez butów chodzi' sprawdza się idealnie. Jednak tym razem, od początku do końca, i w każdym zamiarze było to tylko dla mnie.
A uszyłam sobie kołnierzyk :)
Od dziecka uwielbiam kołnierzyki! Kiedyś mama kupowała mi takie, które można dopinać na bluzki i sweterki :) I to uwielbienie pozostało mi do dzisiaj. Bardzo się cieszę, że teraz będę mogła sobie sprawić taki kołnierzyk, jaki tylko zapragnę!
A tak się prezentuje mój pierwszy :)
Jest dwustronny - czerwony w białe serduszka, a od spodu dżinsowy, z kawałka starych dżinsów! Takie recyklingowe love ;))) Następnym razem postaram się cyknąć zdjęcie strony dżinsowej, której nie widać, a ma fajne czerwone przeszycia!
Na koniec pozostawiłam... ZMIANY !
Jak zauważyliście pozmieniało się w ArsDecorii... :)
Pozmieniało się, bo w głowie narodził mi się pewien projekt, który mam nadzieję powolutku zacząć wcielać w życie. Nie będzie to jednak tak szybko, bo ów projekt cały czas się tworzy, a ja nie chcę nawet półsłówkiem zdradzić o co dokładnie mi chodzi, tylko dlatego, by całego przedsięwzięcia nie zapeszać! Mam jednak ogromną nadzieję, że do maksymalnie dwóch miesięcy, będę mogła się NARESZCIE wszystkim, co mi po głowie i sercu chodzi, pochwalić :)
Na początek mam nowe logo.
Sama robiłam. Sama rysowałam ptaszka na tych długaśnych, chudych nóżkach :)
Wszystko w Corel'u, którego coraz bardziej 'czuję', choć jeszcze nie tak, jakbym chciała...
Póki co, chyba może być, co nie?? :)
... i wizytówka, jak ją nazywam :)
* * *
I to by było na tyle...
Mam nadzieję, że mowy wygląd bloga i logo przypadnie Wam do gustu i dalej będziecie do mnie zachodzić...? ;))
Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielicie się opinią, co ewentualnie mogłabym zmienić. Takie uwagi są naprawdę bardzo cenne, zwłaszcza dla mnie, gdy nie mając pojęcia o programach graficznych i podstawach projektowania logo, próbuję coś tam stworzyć...
Pozdrawiam Was niezwykle ciepło!
Mariola
♥
_____________________________
Śliczny kołnierzyk :) I ptaszek z Corelem wyszedł super :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpowiem, ze jest genialnie ;) ptak jest stylowy, nadaje sie na logo bo jest minimalistyczny i przyciaga uwage, a nie zakloca odbioru.
OdpowiedzUsuńa kolnierzyki to hit ;)
Zgadzam się z dziewczynami, logo jest świetne- minimalistyczne, ale przyciągające uwagę.
OdpowiedzUsuńPewnie, że przypadło do gustu:)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Juz pisałam na FB że logo podoba mi się strasznie ! Ten ptaszek jest uroczy :))) Ja też czasem coś "dłubię " w corelu którego nie lubię jakoś i tyle( nie wiem czemu) więc tym bardziej jestem pod wrażeniem !!!!
OdpowiedzUsuńA kołnierzyŻ dżinsowy chętnie zobaczę bo zapowiada się ciekawie :))
Uściski
Daria
Fajne, subtelne logo.
OdpowiedzUsuń