PROSZĘ - nie kopiuj !

Protected by Copyscape Online Plagiarism Check

czwartek, 26 maja 2011

SERCE DLA SERCA...

Uwielbiam ten naturalny, surowy len!
I tym razem powstały z niego serca, również naturalne, ozdobione kwiatem z kory brzozy :) Prawda, że pięknie się prezentują? ;))  ...że tak nieskromnie napiszę, ale naprawdę bardzo mi się podobają :)




*   *   *

Z okazji Dnia Matki, wszystkim Mamom życzę dużo zdrowia i wielu radości ! 
...niech Was pociechy Wasze dumą napawają i rozpieszczają uśmiechami każdego dnia :)





Uściski posyłam :)

Mariola


______________________________

poniedziałek, 23 maja 2011

PRZYTULACZKI

Rozszyłam się!
Głównie ręcznie, bo na maszynie bałam się, że zepsuję... ;)
W każdym razie efekty są następujące:

Miś Filipka jest prototypem :)
W efekcie za mocno go wypchałam... no, ale człowiek uczy się na błędach, co nie?! :))
Filip ucieszony, bo ma swojego osobistego misiaka! Dał mu nawet imię Łilim :D




Potem powstał drugi misio, dla innego chłopczyka :) Misio większy i bardzo mięciutki, idealny do przytulania! Osobisty misio Igosia :))


W między czasie postanowiłam spróbować swoich sił i uszyłam królika tildowego! Nie wiem czy to 100% tilda czy też nie, w każdym razie wyszedł chyba ok, jak na pierwszy raz?!
Gdy skończyłam miałam wrażenie, że szyłam go miesiąc! Generalnie powstał w ciągu dwóch dni :)
Będzie prezentem dl mojej mamy :)





*   *   *

Dzięki uprzejmości Magdy uszyłam również pieska, oczywiście dla mojego Filipka :) Piesek jamniczek od razu został pokochany, przytulany i nazwany Zuzią :)) Zuza to jamniczka mojej siostry, którą Fifi uwielbia!

Madziu, dziękuję Ci raz jeszcze za wszelką pomoc, jaką mnie uraczyłaś :)
Wszystkie Twoje rady i porady zostały bardzo docenione i niesamowicie ułatwiły mi prace! 
Dziękuję Ci ślicznie :)


*   *   *
No i została mi jeszcze jedna zaległość... bardzo ważna! Przed Świętami Wielkanocnymi dostałam przesyłkę od Ateny z Drewnianej Szpulki :) Zawartość owej przesyłki przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Prace Ateny już na zdjęciach są niesamowicie piękne, ale to co trzymałam w rękach jest absolutnie dopieszczone w każdym calu! Małe dzieło sztuki, które raduje oko i serce :)

Anetko, dziękuję Ci raz jeszcze za ten cudny podarek jakim mnie obdarzyłaś! Jak Ci już pisałam, to najpiękniejsza rzecz jaką kiedykolwiek otrzymałam! :)
Dziękuję, dziękuję, dziękuję...! :))) 




... ale to nie koniec zaległości... zatem do następnego razu! :)

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
Ściskam Was mocno Kochani :)

Mariola


______________________________

piątek, 20 maja 2011

BEZTYTUŁOWO...

Utknęłam... gdzieś pomiędzy domem, praca twórczą i obowiązkami związanymi z życiem. Niestety, albo stety, czasem i tak musi być.
Na korzyść - pogoda rozpieszcza :) więc korzystamy! Kopiemy w piaskownicy, wyrywamy chwasty, spacerujemy... wszystko oczywiście  pomiędzy... pomiędzy wyżej wymienionym.
Nie wspominam o zaległościach blogowych, bo to już wstydem wieje! ... jedynie o wybaczenie uniżenie proszę.

Zastanawiam się jak to zrobić, jak ogarnąć te wszystkości, ażeby Was nie zasypać i nie zanudzić...? Myślałam by wrzucić to do jednego worka i machnąć za jednym zamachem, ale wyszedłby z tego groch z kapustą! Zatem będzie po kolei, z przerwami na inności od... no właśnie, o tym też będzie, ale nie dzisiaj :))

Ten komplecik zrobiłam już jakiś czas temu, ale zdjęcia mi gdzieś pogubiło...
Na szczęście odnalazłam! Pudełko, ramka i, oczywiście, zakładka do książki :) Wszystko w nostalgicznych szarościach i bielach, mocno przecierane, z delikatnym reliefem :)









... a przy zakładce robiony przeze mnie chwost :)


Na koniec jeszcze moja biała Kamea :) Broszka, którą zrobiłam sobie na okoliczność imprezy urodzinowej znajomego. Pasowała idealnie do pereł i czarnej klasycznej kamizelki. Bardzo mi się podoba :)




Za niedługo ciąg dalszy zaległości :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających! Cieszę się, że mimo mojej, tak długiej nieobecności, zachodzicie do mnie, jesteście! :) Bardzo Wam za to dziękuję!
Uściski dla Was! :)

Mariola


______________________________

niedziela, 8 maja 2011

NIEDŁUGO WRACAM :)

Witajcie :)
Pamiętacie mnie jeszcze?? ;)

Kochani, dziś tylko dwa słowa... POWOLI WRACAM! :)
Niestety 'umarł' mi laptop :( Przez ponad tydzień był w śmierci klinicznej, ale udało się go w końcu reanimować, bez utraty danych, na szczęście! :)
Bałagan był w nim straszny! A całe to instalowanie wszystkiego od początku będzie mi się długo śniło po nocach... Do tej pory nie mogę ruszyć drukarki, nie wiedzieć czemu, bo wszystkie sterowniki są poprawnie zainstalowane. No dłubałam ja, dłubał mąż i już się nam obojgu nie chce!
Jutro o tym pomyślę :))

Na razie cieszę się, że lapek chodzi :)) od wczoraj już buszuję po sieci odpisując na maile, duuużżooo maili! I załatwiam sprawy rozpoczęte przed awarią.
Zatem cierpliwości, bo i tak Was zasypię, DOSŁOWNIE, powstałymi nowościami :)
A na zachętę, cyknięte na szybko fotki sercowych tablic, które już długo, chyba od ponad miesiąca, czekają by się zaprezentować!


zdjęcie nie jest najlepszej jakości, bo światło już nie takiej dobre...
ale musiałam je pokazać, bo właśnie widziałam podobne u Agi z Kapryśnych Inspiracji.

Mam nadzieję, Agnieszko, że się nie pogniewasz na mnie za wykonanie podobnego projektu, ale to naprawdę jest przypadkowe! Sercowe tablice zrobiłam już jakiś czas temu, dość długi, dlatego napisałam u Ciebie pod którymś postem (chyba z tabliczkami kredowymi w kształcie kotków na klamerkach), że 'chyba czytamy sobie w myślach', bo właśnie wtedy pracowałam nad moimi sercami :)


Oprócz tabliczek powstało dużo innych wytworków, głównie uszytych ręcznie, ale o tym następnym razem :)

A co u Was kochani???
Długo mnie nie było, mogę nie dać rady wszystkiego nadrobić więc piszcie... a ja się postaram być na bieżąco! :))

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie! :)
Mariola
______________________________