PROSZĘ - nie kopiuj !

Protected by Copyscape Online Plagiarism Check

wtorek, 14 grudnia 2010

SZYBKI APEL Z PROŚBĄ O DORADZTWO :)

Szybki, ponieważ jeśli teraz się na to nie zdecyduję, to nie zdecyduję się wcale... :)
Od minionego weekendu zastanawiam się nad zakupem maszyny do szycia!
TAK, dobrze przeczytałyście :) Maszynę do szycia chcę zakupić :)
A to dlatego, że patrzę na te Wasze cuda i napatrzeć się nie mogę, i chyba chciałabym spróbować coś tam podziałać w tym temacie :) Fajnie by było samej skrócić sobie firankę, uszyć serwetkę z kawałka materiału czy mały woreczek na przydasie łazienkowe... Tak maleńkie drobiazgi, które zrobione własnoręcznie ucieszą moje serduszko :)
Nie wiem czy to nie za głęboka woda dla mnie, ale mawiają, że 'dla chcącego - nic trudnego', a ja chcę bardzo!!! :)))

Zwracam się zatem do Was, Kochane, z prośbą o pomoc i doradztwo, jaką maszynę kupić :) Oczywiście, przeglądałam już allegro, bo tylko ono przyszło mi do głowy, naoglądałam się przeróżnych maszyn i, szczerze mówiąc, jestem w kropce! ;)
Moje kryteria nie są wysokie, a podstawowe :) Czyli po pierwsze, maszyna ma być dobra, jak dla początkującej szwaczki :) ale żeby posłużyła mi trochę, i chciałabym, aby nie była za droga... A przez 'za droga' mam na myśli to, by nie kosztowała więcej jak 400zł. Bo taką kwotę jak na razie jestem w stanie zapłacić.

Nie wiem czy to dużo czy mało, jak na maszynę do szycia... Tutaj po prostu zdam się na Was i na Wasze doświadczenie w tej sprawie :)
Mnie się na ten przykład spodobała ta, ŁUCZNIK 2015 Zofia, ze względu na korzystną cenę i... ilość kupujących :)

zdjęcie pochodzi ze str. allegro.pl


Czy taka właśnie maszyna na początek jest dobrym wyborem???
A może zaproponujecie mi coś innego???

Pomożecie mi w podjęciu decyzji???
Nie ukrywam, że troszkę na Was liczę, bo osobiście nie znam nikogo, kto mógłby mi rozjaśnić tą zawiłą kwestię... :)


Cieplutko Was pozdrawiam!!!
Mariola :)


______________________________

17 komentarzy:

  1. Ja mysle, ze maszyna, ktora wybralas jest w porzadku. Ja tez mam polska, ktora kosztowala niewiele i bardzo sobie chwale. Przeszylam na niej kilometry materialu i chodzi jak nowa. Czekamy wiec na Twoje pierwsze dziela.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej kochana :***
    wpadaj częściej , tęsknię za Twoimi wpisami :)
    Co do maszyny to Łucznika nigdy nie używałam, ale czytałam gdzieś ostatnio na czyimś blogu, że Łuczniki szybko sie psują i są ogólnie do bani.
    Ja mam Husqvarnę Huskystar - jest rewelacyjna !!!
    wszystkie części są metalowe, zero plastiku 5 lat gwarancji i szyje świetnie, nie mam żadnych zastrzeżeń aa i cichutko pracuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam pojęcia :(. Ale jestem pełna podziwu dla Twoich planów!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny dziękuję Wam :)
    Szyjecie pięknie, obie! :) jednak dalej nie wiem na co tak naprawdę zwrócić uwagę wybierając to cudo...? ;)

    Agatko, zanim cokolwiek pokażę to pewnie dużo czasu upłynie :) no i procentów chyba też, bo nie wiem czy na trzeźwo zniosę słowa krytyki ;))) hihihi ;))))


    Beatko, no właśnie o to chodzi by mi jakiś opinii sprawdzonych dostarczyć :)
    Nic nie wiem o Łucznikach i innych markach :) a chciałabym poznać zdanie właśnie szyjących :)
    I popatrzyłam sobie na tą Twoją Husqvarnę i nie stać mnie na nią, niestety... :( jest stanowczo za droga. Zwłaszcza dla takiego laika jak ja! Nie wiem też, czy rozsądnym by było, w moim przypadku, inwestować taką kasę w coś, co może na dłuższą metę okazać się niewypałem... bo się jeszcze dowiem, w praktyce, żem totalne szwacze beztalencie!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Virginio, witaj Kochana :))))
    ja też nie wiem co z tego wyjdzie, ale niesamowicie chcę spróbować! :)
    Trzymaj kciuki!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja prawie cale zycie szylam na starusienkim luczniku i nie mam zastrzezen (oprocz tego, ze byl ciezki). Teraz popylam na Arka Radom. Slyszalam,ze dobre sa maszyny AEG. Zdarzylo mi sie nawet raz na takiej szyc. Singer jest oczywiscie dobry, ale w tej cenie posiada malo sciegow.

    OdpowiedzUsuń
  7. Agatko, no właśnie patrzę na Singerki i faktycznie, dużo kosztują, ale mniej ściegów mają...
    Maszyny Arka Radom też mi się przewinęły, ale nie przyglądałam się im uważnie. lecę patrzeć, również na AEG :)
    Dziękuje :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Agata :) kochana słyszałam, ze te nowe Łuczniki nie sięgają do piet tym starym.
    Moja mama tez szyła na starym łuczniku i chodził jak rakieta:)

    Ars :) a nie masz możliwości od kogoś pożyczyć choćby na kilka dni?
    Ja najpierw szyłam na pożyczonej od siostry i jak sie okazało, ze mam świra na tym punkcie to kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Beatko, no właśnie nie mam takiej możliwości :( ale próbowałam ręcznie i nawet mi szło, tylko długo to strasznie trwało... i paluchy mnie bolały ;) i tak sobie myślę, że gdybym miała maszynę to wiele by ułatwiło :) i nie musiałabym się wiecznie prosić o podszycie brzegów strzępiącego się materiału... bo jak sobie policzę taki drobnostki, to pewnie kupiłabym już za to nową maszynę! Nie będę szyć trudnych rzeczy, bo wiem, że chyba się do tego nie nadaję... ale gdybym chciała skrócić zasłonkę lub naszyć kawałek płótna na zawieszkę z papieru, jako element dekoracyjny, czy doszyć koronkę, to pewnie sprawniej byłoby maszyną... i chyba nie jest to aż takie skomplikowane żebym nie dała rady... co nie??? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja sie wcale przy Luczniku nie upieram, bo jak wspomnialam mam doswiadczenie tylko jesli chodzi o antyczny model.Ale mysle, ze ja zdecydowalabym sie na AEG w tej cenie.A Brothera patrzylas?

    OdpowiedzUsuń
  11. No więc tak dziewuszki :) bazując TYLKO na allegro, bo tam mam mniej więcej porównanie również cenowe, znalazłam następujące:

    1. Arka Radom 888
    http://allegro.pl/maszyna-do-szycia-arka-radom-888-moc-gratisow-i1347598566.html

    2. Arka Radom 608
    http://allegro.pl/maszyna-do-szycia-arka-radom-608-nowosc-gratisy-i1357811109.html

    3. Arka Radom 653
    http://allegro.pl/domowa-maszyna-do-szycia-arka-radom-653-super-cena-i1357811268.html

    4. AEG 795
    http://allegro.pl/aeg-795-maszyna-do-szycia-23sciegi-gwarancja-i1352652664.html

    5. HUSQVARNA Redstar R-10
    http://allegro.pl/maszyna-do-szycia-redstar-r-10-r-10-r10-husqvarna-i1358456844.html

    no i wspomniany w poście Łucznik :)
    I chyba z tego będę musiała coś wybrać, bo ceny przystępne.

    Na Brothera raczej mnie nie stać, przynajmniej na allegro tańszego nie widziałam...

    No i co Wy na to??? :)
    Która co obstawia??? :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmm, tos mi dala do myslenia. Nie mam tyle doswiadczenia, zebys mogla sugerowac sie moimi opiniami. Swoja maszyne tez kupowalam na chybil-trafil. Ale wybralabym chyba AEG.

    OdpowiedzUsuń
  13. Agatko, na pewno masz większe doświadczenie niż ja! :))) więc jak najbardziej możesz sugerować :)

    Postanowiłam się z tą myślą jeszcze przespać... ale już teraz wiem, że jeśli kupię maszynę to na pewno nie drogą! Nigdy nie szyłam (chyba że ręcznie) więc jeśli już, służyłaby mi tylko dorywczo, bez żadnych wymyślań z mojej strony :) po co mam inwestować duże pieniążki w coś co może okazać się niewypałem...
    W tej chwili podczytuje różne fora i opinie, i miejmy nadzieję, ta wiedza pomoże mi dodatkowo w podjęciu decyzji :)

    Dziękuję Tobie i Beatce za wsparcie :)))

    Buziaki dziewczyny :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam, nie znam się na maszynach w ogóle. Moja ciocia jest krawcową i stwierdziła że najlepiej jak kupie starą. Ale wolę nową z większą ilością ściegów i mieć gwarancje w razie naprawy. Zastanawiam się nad tym właśnie łucznikiem Zofią 2015. Oczywiście o opinie pytałam brata który jest w domu tzw. Złotą rączką. I jeśli zależy Ci na tej maszynie ale tańszej to mój brat po dokładnym obejrzeniu tej i maszyny AEG 795, stwierdził, że to jest to samo tylko inna nazwa. A AEG jest tańsza. I obydwie są na częściach metalowych. Większość osób radzi droższą ale przecież po coś są też produkowane te tańsze i sporo osób je chwali. Nie namawiam Cię na żadną konkretną. Ja teraz się tylko waham którą kupić i gdzie. Mam nadzieję, że zakup będzie udany. Aha tylko z tego co słyszałam, ale nie wiem czy to prawda to ceny maszyn w lutym mają znacznie wzrosną.

    Jeszcze jedno Twoje pracę są rewelacyjne. Nie sądziłam, że zwykłe klamerki mogą być takie śliczne:)

    Pozdrawiam:) Życzę udanych zakupów
    Ania

    http://hafcik-andzi.blog.onet.pl/
    andzia_kosmo@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, dziękuję Ci za odwiedziny :)
    Bardzo mi miło, że klamerki przypadły ci do gustu - dziękuję :)))
    Jeśli chodzi o maszynę, to kupiłam zupełnie inną :) Troszkę pomogli mi rodzice, troszkę mąż i tym sposobem znalazłam cudny prezent pod choinką ;)
    O szczegółach napiszę już wkrótce :)

    Życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku, zdrówka i samych serdeczności :)
    No i zapraszam ponownie :)

    Pozdrawiam Cię Aniu cieplutko!
    Mariola :)

    OdpowiedzUsuń
  16. oj i ja się troszke dowiedziałam na temat maszyn

    odkąd prowadzę bloga, okazuje się, ze maszyna to podstawa
    właśnie pomału zaczynam rozważać możliwość kupna, oczywiście czegoś taniego, bo totalny laik szwaczy jestem
    nawet ręcznie sobie nie radzę :(
    wiem wstyd

    a takiego apetytu dostałam na niektóre fantastyczne pomysły

    doskonale Cię rozumiem, widziała

    ja dojrzewam do decyzji posiadania

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja swoją maszynę kupowałam dwa lata temu, fakt miałam więcej pieniędzy przeznaczonych na ten zakup, w dlatego poszłam do specjalistycznego sklepu (właściwie to maleńki sklepik-serwis ale jedyny w Gdyni, a poza tym lwią część obrotu mają z napraw a nie ze sprzedaży, więc na maszynach się na pewno znają) tam sprzedawczyni poświęciła mi ponad godzine opowiadając o maszynach, czym się różnią itp. Za duzo się tego dowiedziałam, żeby tu to wszystko przedstawić, ale chciałam napisać o jednej rzeczy jakiej się dowiedziałam. Łucznika już nie ma. Łucznik już dobrych lat kilka temu upadł, markę, znak rozpoznawczy w sensie wykupił jakiś chińczyk i to co stoi teraz w sklepach i się nazywa łucznik to te chińskie wytwory. Sprzedawczyni mówi, że zbijają na nich kokosy, jako serwis. Są zawaleni tymi maszynami, ludzie ciągle je znoszą do naprawy.. a po krótce czego sie dowiedziałam: przedziały cenowe zależą po pierwsze od tego czy maszyna ma automatyczne czy trzystopniowe obszywanie dziurki, po drugie (to juz kolejny skok cenowy) czy ma wahadłowe czy rotacyjne (i tu nie wiem czy się dobrze wyrażę) podawanie nitki. Chodzi o to urządzonko poruszające bębenkiem. Dodatkowo można spojrzeć na liczbę ściegów, ale to już estetyka, najważniejsze by miały ściegi elastyczne. I to tyle. Poza tym trzeba spojrzeć na producenta, czy jest solidny po prostu. Ja zdecydowałam sie na elnę (2300) z automatycznym obszyciem dziurki, model niżej (elan 2100) później gdzieś widziałam można kupić już za ok 500zl chyba.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i za każde słowo pozostawione w komentarzu. Ogromnie się cieszę, że jesteś tutaj razem ze mną ♡