Szyję ostatnio na całego, hihihi :))) A przynajmniej się staram, z całych sił! Dopiero teraz widzę jakie to trudne i wymagające cierpliwości zajęcie. Do tej pory myślałam, że tylko decoupage ćwiczy we mnie tą właśnie cierpliwość, ale już teraz wiem, że nie :) Szycie, zwłaszcza ręczne, zdecydowanie wymaga większego skupienia i precyzji, przynajmniej u mnie! :)
Jednak nie poddaję się i z radością ćwiczę szycie dalej!!! :)
A takie oto rybki wczoraj popełniłam :) Jeszcze nie są skończone. Muszę doszyć im oczka i powiesić je na sznureczku, ale już teraz pokazuję, bo nawet... nawet... podobają mi się na naszej choince ;)
Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa w komentarzach do poprzedniego postu :) Jesteście kochane! Dziękuję bardzo, bardzooo za ten doping :)))
Pozdrawiam Was serdecznie i ciepło, życząc udanego dnia :)
Mariola :)
______________________________
Rybki fajowskie i faktycznie juz dobrze sie prezentują!
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu :)))
OdpowiedzUsuńFajne rybki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Och jakie słodkie rybki:)Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńFjane rybcie, wyjątkowo dobrze im na tej choince ;-) Pozdrawiam ciepło!!!!
OdpowiedzUsuńMariolu gratuluję pierwszych szyciowych prób :) Cuuuudowne rybeńki poczyniłaś, reszta prac z postrów poniżej również rewelacja! Mam nadzieję, że wciągnie cię na całego - jeśli dojedziesz do takiej perfekcji jak w decu to z zapartych tchem będę wyczekiwać kolejnych Twoich prac! :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki posyłam!
Pieknie te rybki Ci wychodza!
OdpowiedzUsuńTak trzymac!
Pozdrawiam
xxx kasik
Dziękuję Wam, Kochane, za wszystkie miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moje pierwsze poczynione, poprzez szycie, wytworki zdobyły Wasze uznanie :)
Staram się najlepiej jak umiem!
Największym jednak problemem jest zdobycie materiałów, w sensie tkanin. Był u nas w mieście sklep, świetnie zaopatrzony, ale niestety został najpierw przeniesiony, a z czasem zlikwidowany... :(
A w pasmanteriach nie maja takich tkanin jakie by mi odpowiadały...
Chciałabym głównie len zakupić i jakieś ładne bawełenki w groszki, w krateczkę, w paseczki :) Takie wdzięczne, ładne tkaniny, z których mogłabym spróbować coś wyczarować :)
No nic... na razie czekam na 'sezon' :) może wtedy coś się ruszy...
Dziękuję Wam raz jeszcze!!! :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i ciepło!
Prześlicznie dziękuję za odwiedziny i urocze słowa w komentarzach z okazji mojej drugiej rocznicy blogowania.
OdpowiedzUsuńTo takie miłe dla mojego serca.
Wspaniale,że jesteś i mnie odwiedzasz,to dodaje mi twórczych skrzydeł i mobilizuje do twórczego działnia.
Posyłam moc uścisków i buziaczków pełnych wspaniałych myśli;)