U mnie ostatnio na smutno... więc żeby zbędnie nie pisać, bo nie zwykłam tutaj żali wylewać, ograniczę się tylko do zdjęć tego, co zmalowałam. A zmalowałam zakładki, oczywiście ręcznie, farbami, za pomocą cieniusieńkiego pędzelka :) Na koniec wszystko ładnie zalakierowałam na wysoki połysk.
Na początek, kotek miauuuczący do gwiazd i księżyca, w starej opuszczonej uliczce....
...gwiazdki zrobiłam z kory brzozy :)
... stare kamieniczki, gdzieniegdzie z murkiem z czerwonej cegły, również ciemną nocą...
... i kot z czerwoną muchą :) wygląda mi na eleganckiego, pewnego siebie, dumnego :) dałam mu na imię Teodor :)
...tym razem druga strona pozostaje czysta :)
I to wszystko Kochani. Trzymajcie się cieplutko i zdrowo.
Pozdrawiam Was serdecznie
Mariola
[*]
Prześliczne i gładziutkie:).
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Śliczne zwłaszcza te kocie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładeczki, nastrajają melancholijnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
super te zakładki!!!
OdpowiedzUsuńtrzymaj się :)
Dlaczego na smutno!? Mnie życie nauczyło, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Trzymam kciuki za szybkie pojawienie się powodów do radości. A zakładki ładniutkie...
OdpowiedzUsuńte kocie są boskie
OdpowiedzUsuńśliczne, kotki bo lubię a domki bo sympatyczne
OdpowiedzUsuńUrokliwe zakładeczki !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Cacuszka, szczególnie te z kamieniczkami.
OdpowiedzUsuńŚliczne, szczególnie urzekła mnie ta z kamieniczkami - mam do nich sentyment! I radości życzę :))
OdpowiedzUsuńa jest cos, czego nie potrafisz wyczarowac??? slicznosci
OdpowiedzUsuńp.s. jak tam????? martolina
Piękne zakładki...miau ;)
OdpowiedzUsuń