Pomiędzy kolejną warstwą lakieru, nakładaną na pudełko, siadałam i szyłam lniane zawieszki :)
Myślę, że będą się pięknie prezentować na ozdobnych gałązkach leszczyny lub kwitnącej czereśni...
Szyte ręcznie nicią lnianą i bordowym kordonkiem. Środek wypełniają skrawki lnu i płóciennej surówki przez co zawieszki stały się płasko-wypukłe :) I nie wiem czemu, ale gdy na nie patrzę, na myśl przychodzi mi słowo 'ekologiczne' - naturalnie wypchane ;)))
* * *
Kochani, lecę dalej...
Pracy w domu mam mnóstwo! A dziecię od jakiegoś już czasu nie śpi w dzień... Mam spore zaległości w komentowaniu Waszych blogów! Obiecuję w niedługim czasie to nadrobić, ale zanim się to stanie, proszę Was o wybaczenie i jeszcze troszkę cierpliwości :)
I w dalszym ciągu zapraszam na moje Expresowe Candy! W sobotę losuję :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę dobrego tygodnia! :)
Mariola______________________________
Fajny ten drób:)
OdpowiedzUsuńZawieszki śliczne - zachęcająco-ekologiczne. I szyte chyba ręcznie?! Może odgapiłabym trochę i też spróbowała? Tylko kiedy........??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę trochę więcej czasu (sobie też).
Świetny pomysł na te zawieszki, są fantastyczne! na święta idealne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piekne kuraki,pozdrawiam slodko
OdpowiedzUsuńzawieszki śliczne, ale należą się baty za niedokładne wycinanie :P ja maniaczka i psychofanka nożyczek i wycinania jestem :)
OdpowiedzUsuńkapitalne kuraki! :)
OdpowiedzUsuńUrocze, oryginalne eko-drobazgi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSwietne zawieszki, ja chyba musze wziac sie za wielkanocne dekoracje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny kurniczek i bardzo ekologiczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne i rzeczywiście takie.. ekologiczne:).Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż piękne i całkiem w moim styli zawieszki. Super pomysł!
OdpowiedzUsuńprzecudne!!!!!!Pozwolę sobie poobserwować
OdpowiedzUsuńNiby zwykle kuraki, a jaki efekt :D. Świetnie wyglądają i naprawdę takie trochę ekologiczne są ;). Chyba dlatego, że lniane :P.
OdpowiedzUsuń