Dziś pół dnia siedziałam nad stosem kartek i rysowałam, rysowałam, aż wysrysowałam krój na moje własne kapcioszki :))) I oto powstały, bardzo nieśmiało, bo jeszcze muszę nad moim wykrojem troszkę popracować, ale dla mnie już są fantastyczne! :) I tu się bardzo cieszę, bo będę miała kapcie na wakacje :))) Po złożeniu są małe jak skarpetki, z praniem też problemu nie będzie, w każdej chwili mogę je wywinąć na drugą stronę, jak mi się pierwsza znudzi... no zakochałam się :)))
Generalnie zrobienie własnego wykroju wcale nie jest takie proste, jak mi się wydawało... Muszę nad nim jeszcze popracować, bo chciałabym by kapcie były wiązane troszkę wyżej niż przy samych paluszkach :) Na szczęście wiem gdzie nanieść poprawkę :) No i fajnie wyszły mi te długie 'noski' do związywania. Specjalnie zrobiłam dłuższe by móc związać kokardkę, też wcale nie małą :))
Mnie się bardzo podoba, że tak nieskromnie pojadę...! ;)
A tu jeszcze z długimi 'noskami', niezwiązanymi na kokardkę :)
Chciałam jeszcze podziękować Ani, bo w trakcie pisania o moich kapciochach, przeczytałam od niej maila z cudowną wiadomością :) Ale o szczegółach napiszę Wam innym razem.
Aniu, zaraz do Ciebie piszę!!! :))) Jesteś niesamowita!!!! :)
Dziękuję Ci :)))
Kochani, pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem :)
Bardzo się cieszę, że zaglądacie, czytacie, oglądacie i zostawiacie po sobie ślad :))
I jest mi tez bardzo miło, że tutorial o decoupage'u na tkaninie jest Wam pomocny! To bardzo dobrze, bo spełnia swoją rolę, co mnie ogromnie cieszy :))) Dziękuję za wszystkie maile w tej sprawie i wszystkie ciepłe słowa! Przykro mi, ale obecnie nie jestem w stanie odpisać każdej z Was z osobna, dlatego czynię to tutaj. Mam nadzieję, że pochwalicie się swoimi pracami :)
Życzę wszystkim udanego i słonecznego tygodnia! :)
Ściskam mocno.
Mariola
______________________________
Kapciuchy pierwsza klasa :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają i mają w sobie taką subtelną elegancję - kojarzą mi się z latami 50-60- tymi:).
OdpowiedzUsuńGratuluję !
Sliczne, tez bym takie chciala.
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Super kapcioszki :)
OdpowiedzUsuńo mamuniu jakie cudne:)chcę takie:P
OdpowiedzUsuńŚliczne kapciochy! Ja widziałabym trochę większe wycięcie na palce, tak, żeby było widać też duży palec a nie tylko "wskazujący" ale to tylko moje widzi mi się. Brawo!
OdpowiedzUsuńTy szalona kobietko!gdy czytałam twojego posta nie mogłam uwierzyć,że piszesz o mnie?Twoje kapciochy są rewelacyjne,też mam zamiar je wziąć na warsztat;)gdy tylko wygospodaruję trochę czasu.
OdpowiedzUsuńMoja propozycja jest nadal aktualna.
Buziaczki;)
bardzo ładne, tylko jeszcze napisz ile by u Ciebie kosztowały? ;p
OdpowiedzUsuńŚliczne kapciuszki! I do tego własnoręczne od projektu do ostatniej odgryzionej ;) nitki. Brawo!
OdpowiedzUsuńKapciuszki śliczne :) a kiedy zaczniesz zbierać zamówienia na takie cuda od tych, którym igłowego talentu brak? ;) Pozdrawiam miło
OdpowiedzUsuńKochane moje :)))
OdpowiedzUsuńBardzo, BARDZO Wam serdecznie dziękuję za te wszystkie miłe słowa!!! Bardzo jest mi miło :)) i cieszę się ogromnie, że te moje pierwsze kapciochy, jeszcze nie do końca dopracowane, się Wam podobają :))
Myszko - słusznie zauważyłaś, że otwór na palce jest nie taki jak powinien być. to kolejna rzecz, nad którą muszę popracować :) mnie też się widzi aby duży palec był widoczny :))
Aniu - napisałam Ci mejla :) tam też jest propozycja :)) dziękuję! :*
Mira - ja do tej pory nie wierzę, że dałam radę, naprawdę! :)) dziękuję Ci :*
Izziland i Palmette - kochane, jak tylko dopracuję ten wykrój, a Wy nadal będziecie zainteresowane, uszyję i dla Was :))
Dziękuję raz jeszcze! :))))
Cudeńka :) Ale chyba nie miałabym sumienia w nich chodzić... no chyba że szybko z łazienki do łóżka :)
OdpowiedzUsuńKapcie urocze....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPrześliczne!! :)
OdpowiedzUsuńsą śliczne:)
OdpowiedzUsuńcudne kapciochy uszyłaś. Też chcę takie. Już zaczynam myśleć jak je stworzyć :)Urocze są :)
OdpowiedzUsuńsliczności
OdpowiedzUsuńsuper,są piękne!!!!
OdpowiedzUsuń